Borelioza przewlekła jest bardzo znaną i bardzo uciążliwą chorobą. Powszechnie (i słusznie) kojarzona jest z kleszczami, bo to właśnie te pajęczaki są za nią odpowiedzialne. Do wiedzy spopularyzowanej nie należy jednak fakt, że chodzi ściśle o kleszcze z rodzaju Ixodes.
Nie będziemy roztrząsać tu konotacji samej boreliozy, zależy nam bowiem na omówieniu jej chronicznej postaci. Niezbędne będzie jedynie krótkie przypomnienie, że na końcu łańcucha zdarzeń nie znajduje się wcale kleszcz, ale bakterie zwane krętkami; to one dostają się do ludzkiego organizmu i czynią szkody, a wszystko dzięki temu, że ślina i wymiociny kleszcza mogą być dla nich przyjaznym środowiskiem.
Borelioza przewlekła – przyczyny
Borelioza przewlekła to inaczej borelioza chroniczna lub faza późna boreliozy. Takie nazwy powinny powiedzieć nam bardzo dużo, bo w zasadzie oddają całą kwintesencję tej choroby. O ile przyczyną boreliozy jest ukąszenie przez kleszcza, o tyle boreliozę przewlekłą powoduje ludzkie zaniechanie i nieleczenie w fazie wczesnej.
Zaniechanie to trudno jednak nazwać grzechem, ponieważ boreliozę rozpoznać jest dość trudno. Nie powoduje ona objawów na tyle charakterystycznych, by automatycznie prowadziły zarażonego do podejrzeń. Na domiar złego, metody diagnostyczne są słabo wy-standaryzowane i mało precyzyjne. Testy, które mogłyby pomóc w doglądaniu, jak choroba przebiega… cóż, tych testów po prostu nie ma.
Jeśli masa ekspertów narzeka na system edukacji i wskazuje, że dzieci ratuje tylko trafienie na nauczycieli z pasją, to z pomocą lekarską w przypadku boreliozy sytuacja jest analogiczna. Nie ratuje nas system, ale jednostka – lekarz wyposażony w wiedzę oraz doświadczenie. Przyczyny boreliozy przewlekłej można więc streścić następująco: brak jednoznacznych i specyficznych objawów, niewystarczające wyczulenie na objawy przypisywane również boreliozie, niedostateczny postęp medycyny na tym konkretnym polu.
Borelioza przewlekła – objawy
Borelioza przewlekła wywołuje objawy takie, jak ogólne osłabienie, uczucie zmęczenia, gorączka, wyraźne zmniejszenie masy ciała oraz dreszcze. Występują także powikłania stawowo-mięśniowe; trzeba wymienić tu przede wszystkim obrzęki i bóle ścięgien oraz mięśni, mamy też do czynienia ze sztywnością karku i stawów.
Są i objawy natury neurologicznej, mianowicie zaburzenia czucia, zdecydowanie zmniejszona zdolność do koncentracji, niedowłady i drżenie kończyn, pogorszona pamięć, huśtawki nastrojów, zmiany osobowościowe, problemy z artykulacją oraz pisownią. Uszkodzone zostają także narządy wzrokowe, przez co chory widzi „podwójnie”, obraz przed jego oczami jest rozmyty.
Poza tym chory wykazuje nadwrażliwość na światło i może narzekać na plamki oraz mroczki wirujące przed oczami. Bardzo niepokojącym objawem są także zmiany zanikowe skóry; naskórek staje się coraz cieńszy, do tego stopnia, że bardzo widoczne i uwydatnione są naczynia krwionośne. Na tym borelioza przewlekła nie kończy – jej sprawką może być także wypadanie włosów, dzwonienie w uszach, ból uszu, zawroty głowy i epizodyczne utraty równowagi.
Jak widzimy, repertuar symptomów jest niezwykle szeroki, więc to raczej ich nasilenie skłania chorego do wniosku, że po prostu trzeba udać się do lekarza. Każdy z objawów, jeśli nie jest wystarczająco silny i występuje z niską częstotliwością, może skłonić do podejrzewania zupełnie innych dolegliwości i trudno mu je ze sobą powiązać.
Borelioza przewlekła – diagnostyka i leczenie
Aby jasno potwierdzić, czy mamy do czynienia ze świeżą infekcją, czy raczej z boreliozą pustoszącą organizm już od dłuższego czasu, wykonywane jest badanie CD57. Jeśli obserwujemy spadek tego wskaźnika, wtedy właśnie diagnozuje się boreliozę przewlekłą – fazę późną boreliozy. Leczenie przewlekłej postaci boreliozy jest natomiast znacznie utrudnione, gdyż wczesna faza zdążyła dokonać już zwykle sporych zniszczeń, atakując przede wszystkim układ odpornościowy i przyczyniając się do spadku poziomu witaminy D.
Wielu lekarzy podejrzewa jednak, że oprócz tego istnieją także inne przyczyny osłabienia, które jak na razie pozostają zagadką. Leczenie boreliozy przewlekłej jest więc długotrwałą terapią, składającą się z kilku etapów. Stosuje się – podobnie, jak i we wczesnej fazie – antybiotyki (m.in penicylinę, cefalosporynę, czy zithromax), jednak konkretna kuracja jest ustalana z pacjentem indywidualnie.
To dlatego, że wokół leczenia antybiotykami krążą spore kontrowersje w gronie lekarskim. Uczeni ze stowarzyszenia ILADS twierdzą, że zaaplikowanie choremu krótkiej serii antybiotyków powoduje tylko, że bakterie uodparniają się. Leczenie takie jest według nich kontr produktywne. Z drugiej jednak strony, zupełnie inne zdanie na ten temat mają lekarze z IDSA. Ci z kolei są zdania, iż niezbyt długie przyjmowanie antybiotyków jest właśnie świetną metodą na zwalczenie boreliozy przewlekłej.
Przyjmuje się, że jeśli po takiej kuracji pacjent nadal skarży się na złe samopoczucie, wówczas orzec należy, iż cierpi on na zespół poboreliozowy, nie zaś na boreliozę chroniczną. W takim wypadku można uskuteczniać jedynie leczenie objawowe.