Anaplazmoza należy do grona chorób roznoszonych przez kleszcze. Nie jest zbyt popularna i znana, nieczęsto się ją zatem diagnozuje. Po obserwacji wielu przypadków, stwierdza się, że nie ma groźniejszych objawów, śladowe przypadki wymagają zastosowania bardziej zdecydowanych kroków w kierunku rekonwalescencji.
Anaplazmoza przez specjalistów medycznych nazywana jest siostrą boreliozy oraz odkleszczowego zapalenia mózgu – chorób również przenoszonych przez kleszcze. O pojawieniu się anaplazmozy w ludzkim organizmie nie decyduje wcale sama chwila ugryzienia przez kleszcza, ale moment przedostania się ujemnej bakterii do organizmu. Bakteria ta ma podręcznikową nazwę Anaplasma phagocytophilum.
Pojawia się ona w momencie przebicia skóry przez kleszcza. Kleszcze żyją w organizmie zakażonym na wszystkich stadiach rozwoju choroby. Bakteria dzięki temu rozprzestrzenia się szybko. Bakterie kleszczowe w chwili wniknięcia do komórek ludzkich lub zwierzęcych, namnażają się i skupiają w zespoły wakuolowe śródplazmatyczne. Popularnie nazywa się je morulami. Naukowcy tłumaczą ten fakt podobieństwem do morwy.
Nosiciele anaplazmozy plus cechy charakterystyczne.
Naukowe badania przedstawiają, że nosicielami bakterii Anaplazmozy w świecie zwierząt są przede wszystkim zwierzęta kopytne, a więc jelenie, sarny. Dostrzeżono także obecność tej choroby u niektórych gryzoni, na czele z myszami, ryjówkami, nornicami, jak i również u owiec. Anaplazmoza pod względem objawów jest charakterystyczna.
U cierpiącej osoby pojawiać się będą bóle głowy, dreszcze, obniżenie samopoczucia, stopniowo zwiększający się ból mięśni. Pojawią się także patologie łaknienia, wzrastające nudności, bóle brzucha, wymioty, biegunka, kaszlanie. Pogorszy się wzrok przez zapalenie spojówek, powiększą się węzły chłonne.
Anaplazmoza atakująca organizm ludzki charakteryzuje się wstrząsami septycznymi, skutkującymi zapaleniem mięśni. Cierpi mięsień sercowy, pojawia się niewydolność oddechowa. Mamy też do czynienia z rozsianym wykrzepianiem wewnątrznaczyniowym i niewydolnością nerek. Anaplazmoza doprowadzająca osoby zakażone do zgonu charakteryzowała się różnymi szczegółami, na czele z infekcjami oportunistycznymi, kandydiazą, inwazyjną aspergilozą płucną, kryptokokozą, a także martwiczym zapaleniem przełyku.
Anaplazmoza – co mówią badania?
Anaplazmoza jest obiektem badań wielu naukowców z kręgu współczesnej medycyny. Okazuje się, że objawy tej choroby u Europejczyków są znacznie łagodniejsze, niż np. u Amerykanów. Przy tej chorobie pojawiają się także odchylenia. Zalicza się do nich trombocytopenię, leukopenię. W niewielkim stopniu wzrastają aminotransferazy wątrobowe.
Jak leczy się anaplazmozę?
Choroby tej nie diagnozuje się łatwo i na oczywiste sposoby. Wielu współczesnych lekarzy, zwłaszcza tych, którzy dopiero przystępują do praktycznego wykonywania zawodu, nawet nie słyszało jej nazwy, nie mówiąc o dogłębnej znajomości objaw i metod leczenia. Objawów nie da się odczytać jednomyślnie. Utrudnieniem dla wykrycia choroby jest fakt, że mało jest w Polsce laboratoriów diagnostycznych, które szybko wykryłyby bakterie anaplazmozy.
Aby wykryć zakażenie, trzeba przeprowadzić szereg wywiadów o charakterze epidemiologicznym. Do tego dochodzą jeszcze badania diagnostyczne, na podstawie których wysnuwa się podejrzenia. Trzeba przy dokonywaniu wszelkich badań mieć na uwadze to, że czynniki odkleszczowe mogą doprowadzić do koinfekcji z innymi czynnikami świadczącymi o chorobie. W wywiadzie pacjent musi zaznaczyć, że został ugryziony przez kleszcza. Z trzech testów przynajmniej jeden wynik powinien być pozytywny.
Przeprowadza się badanie serologiczne krwi poprzez immunofluorescencję pośrednią. Identyfikuje się wewnątrzkomórkowe morule nie tylko we krwi, ale także w szpiku kostnym osoby poddawanej badaniom. Badanie krwi jest więc uznawane za główną metodę wykrywania anaplazmozy. Jeśli mówimy o wczesnym stadium schorzenia, po dokonaniu badan w laboratorium wyniki przedstawiać mogą występowanie trombocytopenii, limfopenii oraz leukopenii.
Choroba atakuje i nie pyta o zgodę.
Anaplazmoza wylęga się około przez 9 dni. Może mieć przebieg łagodny lub średnio ciężki. W większości przypadków jest to dolegliwość uleczalna, do tego bez konieczności sięgania po antybiotyki. Cały proces leczenia pogarsza się w sytuacji, gdy pacjent jest już w starszym wieku, albo gdy zmaga się z chorobami o podłożu nowotworowym. Działające antybiotyki nie mogą być zastosowane zbyt późno. Do leczenia anaplazmozy stosuje się antybiotyki z zespołu tetracykliny.
Świadomość to klucz do zdrowia!
Lekarze zaznaczają, że najskuteczniej możemy się ochronić przed anaplazmozą dzięki świadomemu przebywaniu na świeżym powietrzu, na łonie natury, gdzie istnieje ryzyko nieświadomego spotkania z kleszczami. Trzeba więc przed każdym pójściem na łąkę, do parku lub nad jezioro zaopatrzyć się w środki kosmetyczne odstraszające kleszcze.
Częste oględziny stawów, głowy, rąk, nóg, ramion i pachwin także będą jak najbardziej wskazane. Po każdej, letniej wizycie w miejscu pełnym zieleni, przyjrzyjmy się sobie nieco dokładniej, np. po wieczornej kąpieli. O zmianach na skórze poinformuje nas charakterystyczne swędzenie. To może być sygnał, że kleszcz zaczyna działać.