Tularemia to ostra zakaźna choroba, nazywana również gorączką króliczą. Choroba ta przenosi się na ludzi ze zwierząt. Jej nosicielami jest około 100 gatunków dzikich zwierząt np. zające, myszy oraz zwierzęta, które na nie polują i tym samym przejmują infekcję, np. lisy. Przenoszą ją także zwierzęta hodowlane – owce, bydło, króliki, koty i parę innych gatunków zwierząt domowych.
Istnieją dwie drogi zarażenia tularemią:
- Bezpośrednia – na skutek kontaktu skóry z chorymi zwierzętami, jedzenia ich mięsa, picia zanieczyszczonej wody, wdychania zanieczyszczonych cząstek
- Pośrednio – przez ugryzienie zakażonych kleszczy, pcheł, komarów czy też gzów. Ta forma zakażenia następuje z mniejszą częstotliwością.
Do niedawna tularemia była traktowana jako choroba myśliwych, traperów i handlarzy futer. Obecnie lekarze uważają, że pewne łagodne postacie choroby, które traktowano jak przeziębienie, w rzeczywistości są tularemią. Szczególnie narażeni na nią są rzeźnicy, rolnicy oraz osoby pracujące na otwartej przestrzeni oraz przebywające często na obszarach pobytu kleszczy. W Stanach Zjednoczonych diagnozowano tularemię również u pracowników laboratoriów, którzy pracowali z bakterią ją wywołującą.
Zakażenie nie przenosi się z człowieka na człowieka
Europejskie szczepy bakterii rzadko kiedy są przyczyną zgonu – tylko około 1% przypadków nieleczonych. Dużo bardziej zjadliwe szczepy występują w Ameryce. Tam w przypadku braku leczenia do śmierci z powodu tularemii dochodzi w 5-35% przypadków. Jednakże podjęcie odpowiedniego leczenia redukuje śmiertelność do 1-2%.
Bakteria wywołująca tularemię
Nazywa się ona po łacinie Francisella tularenis lub po polsku pałeczka tularemii. Jest gramujemną pałeczką o bardzo małych komórkach (średnica około 0,2 mikrometra, a długość 0,2-0,7 mikrometra). Zawiera dużo kwasów tłuszczowych liczących od 20 do 26 atomów węgla, które są dość rzadko spotykane wśród bakterii.
Wymaga warunków tlenowych. Żyje w środowisku wodnym, w mokrej glebie potrafi przetrwać kilka miesięcy. Oprócz pasożytowania w organizmach zwierząt, może zakażać tez jednokomórkowe eukarioty. Występuje na całym świecie oprócz Australii i Antarktydy. Dawka zakaźna dla człowieka to zaledwie 10-50 bakterii wdychanych lub wprowadzonych miejscowo.
Nazwa choroby i bakterii, która ją wywołuje pochodzi od Edwarda Francisa, który na początku XX wieku w hrabstwie Tulare w Kalifornii opisał nową chorobę wiewiórek. Później okazało się, że choroba występowała już od dawna, ale nie była odróżniana od innych podobnych schorzeń.
Objawy tularemii
Stałe symptomy zarażenia to bóle głowy i mięśni, wymioty i dreszcze. Inne objawy zależą od postaci choroby.
- W postaci wrzodziejąco-węzłowej po 3-5 dniach zazwyczaj w miejscu wniknięcia zarazka do organizmu – często na rękach, ustach lub oczach albo w miejscu ukąszenia przez owada – pojawia się tzw. zmiana pierwotna – grudka, która stopniowo przechodzi w krostę i owrzodzenie. Powiększają się najbliższe węzły chłonne, bo właśnie w nich bakterie się namnażają. Na skutek tego powstaje bolesny stan zapalny i węzły chłonne ropieją. Towarzyszy temu wysoka gorączka (nawet do 40 stopni C) i objawy grypopodobne. Może pojawić się wysypka. Mniej więcej w 8% przypadków tularemia ma postać duru, przemieszczanie się bakterii w organizmie powoduje ból brzucha, powiększenie wątroby i śledziony oraz inne objawy.
- Postać oczno-węzłowa jest równie częsta. Charakteryzuje się silnym zapaleniem spojówek i powiększeniem węzłów chłonnych.
- Postać anginowa to poważne owrzodzenie gardła i powiększenie węzłów chłonnych.
- Postać węzłowa objawia się powiększeniem węzłów chłonnych zwykle bez owrzodzenia skóry.
- Postać płucna, do której może dojść w każdej postaci choroby, chociaż zakażenie drogą wziewną szczególnie sprzyja rozwinięcia się zapalenia płuc. Jest ono zasadniczym objawem choroby albo dochodzi do niego po wcześniejszym wystąpieniu innych objawów. W postaci płucnej i trzewnej nie dochodzi do zajęcia węzłów chłonnych.
- Zakażenie drogą pokarmową kończy się zazwyczaj posocznicą.
Tularemia – rozpoznanie i leczenie
Podejrzenie tularemii zachodzi przy stwierdzeniu u chorego owrzodzenia skóry i parę dni wcześniej miał on kontakt z podejrzanym zwierzęciem lub odnaleziono na ciele ślad ukąszenia owada. Ze względu na szerokie spektrum objawów wskazane jest zrobienie posiewu bakteriologicznego w celu jednoznacznej diagnozy. Badaniem krwi można też wykryć przeciwciała przeciwko tularemii, ale nie wcześniej niż po upływie 10 dni od zakażenia.
Prawie wszystkie przypadki tej choroby można wyleczyć antybiotykami. Najczęściej stosowane są zastrzyki ze streptomycyny 2 razy dziennie do czasu ustąpienia gorączki, a potem jeszcze 1 raz dziennie przez 5 dni. Inne skuteczne antybiotyki to gentamycyna, chloramfenikol, tetracyklina, lecz po dwóch ostatnich możliwy jest nawrót choroby.
Ciężkie przypadki wymagają hospitalizacji. Duże ropnie węzłów chłonnych mogą wymagać drenażu chirurgicznego. Gojenie owrzodzeń skórnych i ból węzłów chłonnych łagodzi moczenie w ciepłej wodzie i okłady nasączone słoną wodą. W postaci ocznej stosuje się krople atropinowe, a silne bóle głowy zmniejszają się po podaniu kodeiny. Pracowników laboratoriów i inne grupy ryzyka można szczepić przeciw tularemii szczepionką z osłabionych bakterii F. tularenis.